DziewiatyRozbite imperium 2. E-book. Formato Mobipocket - 9788366192089
di Marek Tarnowicz
edito da E-BOOKOWO , 2020
Formato: Mobipocket - Protezione: nessuna
O tym, co sie stalo z Marta, gdy Karolina zostala Cesarzowa Morgii, dowiemy sie z tego tomu. Nie tylko zreszta o tym. Przeczytacie w nim równiez o niebezpieczenstwach czyhajacych na innych bohaterów cyklu ROZBITE IMPERIUM.
Zostala uniesiona w powietrze i nagle zdala sobie sprawe, ze stoi przycisnieta do pnia drzewa. Reka, która trzymala za jej przegub z bransoleta, jednoczesnie przedramieniem wcisnietym pod jej brode, dociskala ja jeszcze mocniej do pnia.
– I co teraz? Zrobilo sie strasznie, co? – Dziewiaty wysyczal jej w twarz.
Nie zamierzala sie poddawac i kopnela go w krocze.
– Cos kombinujesz? – usmiechnal sie do niej, siegajac druga reka do bransolety, aby ja zdjac.
– O?! – stwierdzil jedynie, gdy mu sie to nie udalo.
Bez slowa siegnal ta sama reka za jej plecy. Kiedy sie szarpnela, docisnal ja do pnia kolanem, przykladajac je do jej brzucha. Zaraz potem wyciagnal sztylet ukryty pod kurtka.
– Chyba trzeba bedzie przeprowadzic maly zabieg bez znieczulenia. Wyrazasz zgode? – zapytal, patrzac na nia z góry.
Zabrzmialo to bardziej jak stwierdzenie niz pytanie. Nagle, za jego plecami cos poruszylo wiszacymi nisko galeziami. Olbrzymi topór bojowy wbil sie w pien drzewa, tuz nad jego glowa, a stalowe stylisko zdzielilo go w glowe z taka sila, ze Dziewiaty sam rabnal czolem w szorstka kore. Ulamek sekundy pózniej ziemia lekko zadrzala pod ich stopami. Ktos z niewidocznego stad miejsca, zeskoczyl tuz za mutantem. Jednoczesnie, potezne uderzenie w skron, cisnelo nim w bok. Polecial na wpól zamroczony, nieswiadomie ciagnac za soba Iwone. Bedac w powietrzu, dziewczyna szarpnela reka, uwalniajac sie z jego dloni. Opadla na ziemie. Dziewiaty runal na murawe i sunal po niej chwile. OrthZe wyrwal z pnia swoja bron i skoczyl w jego kierunku. Instynkt sprawil, ze mutant poderwal sie na nogi. Zrobil unik przed ostrzem olbrzymiej siekiery, po czym sam zaatakowal. Wymierzyl potezne kopniecie, które trafilo Morgiania w piers. Cios nieco go odrzucil w tyl. Po odniesieniu sukcesu, Dziewiaty odbil sie od ziemi i skoczyl za przeciwnikiem. Nie zaatakowal go jednak ponownie, lecz chwycil reka za stylisko topora i odbijajac sie od olbrzyma, odskoczyl w bok, nim ten zdazyl go pochwycic.
Zostala uniesiona w powietrze i nagle zdala sobie sprawe, ze stoi przycisnieta do pnia drzewa. Reka, która trzymala za jej przegub z bransoleta, jednoczesnie przedramieniem wcisnietym pod jej brode, dociskala ja jeszcze mocniej do pnia.
– I co teraz? Zrobilo sie strasznie, co? – Dziewiaty wysyczal jej w twarz.
Nie zamierzala sie poddawac i kopnela go w krocze.
– Cos kombinujesz? – usmiechnal sie do niej, siegajac druga reka do bransolety, aby ja zdjac.
– O?! – stwierdzil jedynie, gdy mu sie to nie udalo.
Bez slowa siegnal ta sama reka za jej plecy. Kiedy sie szarpnela, docisnal ja do pnia kolanem, przykladajac je do jej brzucha. Zaraz potem wyciagnal sztylet ukryty pod kurtka.
– Chyba trzeba bedzie przeprowadzic maly zabieg bez znieczulenia. Wyrazasz zgode? – zapytal, patrzac na nia z góry.
Zabrzmialo to bardziej jak stwierdzenie niz pytanie. Nagle, za jego plecami cos poruszylo wiszacymi nisko galeziami. Olbrzymi topór bojowy wbil sie w pien drzewa, tuz nad jego glowa, a stalowe stylisko zdzielilo go w glowe z taka sila, ze Dziewiaty sam rabnal czolem w szorstka kore. Ulamek sekundy pózniej ziemia lekko zadrzala pod ich stopami. Ktos z niewidocznego stad miejsca, zeskoczyl tuz za mutantem. Jednoczesnie, potezne uderzenie w skron, cisnelo nim w bok. Polecial na wpól zamroczony, nieswiadomie ciagnac za soba Iwone. Bedac w powietrzu, dziewczyna szarpnela reka, uwalniajac sie z jego dloni. Opadla na ziemie. Dziewiaty runal na murawe i sunal po niej chwile. OrthZe wyrwal z pnia swoja bron i skoczyl w jego kierunku. Instynkt sprawil, ze mutant poderwal sie na nogi. Zrobil unik przed ostrzem olbrzymiej siekiery, po czym sam zaatakowal. Wymierzyl potezne kopniecie, które trafilo Morgiania w piers. Cios nieco go odrzucil w tyl. Po odniesieniu sukcesu, Dziewiaty odbil sie od ziemi i skoczyl za przeciwnikiem. Nie zaatakowal go jednak ponownie, lecz chwycil reka za stylisko topora i odbijajac sie od olbrzyma, odskoczyl w bok, nim ten zdazyl go pochwycic.
Ean
9788366192089
Titolo
DziewiatyRozbite imperium 2. E-book. Formato Mobipocket
Autore
Editore
Data Pubblicazione
2020
Formato
Mobipocket
Protezione
nessuna
Punti Accumulabili