10 edycja biegu i m&oacute;j udzial w nim w rodzinnym Rzeszowie, byl dla mnie pierwszym doswiadczeniem uczestnictwa w zawodach w kameralnym maratonie. Liczba wszystkich startujacych nie przekroczyla 1000 zawodnik&oacute;w.<br />Pomijajac m&oacute;j sentyment do miasta mojego dziecinstwa, chce zachecic Cie nie tylko do zmierzenia sie z rzeszowska elita biegaczy, ale r&oacute;wniez do odwiedzenia stolicy Podkarpacia.<br />Walor&oacute;w turystycznych w Rzeszowie jest duzo. Jeden, kt&oacute;ry moglismy dobrze poznac podczas biegu to Bulwary nad Wislokiem, ale Rzesz&oacute;w szczyci sie takze Podziemna Trasa Turystyczna (inna niz w Krakowie czy Sandomierzu, ale r&oacute;wnie ciekawa i warta zobaczenia), Zamkiem, zabytkowymi Kosciolami, Starym Cmentarzem, interesujacymi pomnikami oraz przyjaznymi dla spacer&oacute;w terenami z morzem zieleni.<br />Polecam wybrac sie takze do Przemysla, Jaroslawia, Krasiczyna albo Krosna.<br />Te i opis innych atrakcji znajdziesz Czytelniku w tekscie, kt&oacute;ry ilustruje zdjeciami nie tylko z trasy maratonu ale staralam sie uwiecznic najwazniejsze zabytki stolicy innowacji.<br />Dodatkowo, tradycyjnie znajdziesz tam Czytelniku kilka porad zwiazanych z bieganiem a takze wyjatkowo nietypowa analogie do Gucia - tego od Pszcz&oacute;lki Mai.